
margenrot
music
pvssymantra
visuals
kamila janiak
text
text
dzieło stworzenia
wierci się jak woda wkręcająca się w odpływ
chodzi jak połamane krzesło
jak krzesło łamane kołem
jak krzesło oskarżone o czary
jak koło z ambicjami burmistrza
małego styropianowego miasta z holiłód
ludzie takim światom nie są potrzebni
są sprzętami obok bardzo ludzkich rzeczy
rzeczy z nadzieją na lepszą przyszłość
na ład i porządek na trwalsze materiały
i nietoksyczny plastik
okno nie było zainteresowane drzwiami
a te zaczeły agresywnie zapierdalać
mniejsze szklane przedmioty tłukły się po podłodze
pękały pod naporem ścian
ustawiła się przy samym parapecie
i zamykając i otwierając oczy sprawdzała gdzie jest
nigdzie jej nie było ale za to wszędzie
podłoga pękła jak pangea i jak małe wyspy-dzieci zaczeła dryf
sąsiad mieszkania puszczał muzykę przez sokowirówkę
małe ameryki i australie najbardziej obijały się o ściany
żadnych ludzi żadnych dinozaurów na tym etapie
ale coś się spierdoliło bo tylko ona stała po pas we wszechoceanie
a rozwalony kontynent szurał o tapety w paski
poruszyła ramieniem i ukruszyła kawałek jakiegoś półwyspu
sokowirówka pokój obok ogłaszała koniec miłości
koniec przyjaźni a potem rzygnęła ultradźwiękiem
dzieło stworzenia szepnęła to na pewno o mnie!
następnie porusza się w szkle tak drobno pokruszonym
że nacięcia skóry wydają się pieszczotliwe
prochem była pyłem się stała kawałkiem szkła
obok kawałków szkła obok kawałków szkła
ocean krwi rozśmieszył wszystkich
śmiali się i pływali puszczając różowe bańki
nie było zegarów, żeby odmierzały jak długo trwała ta zabawa
na pewnym etapie tego życia poczuła się przemielona
dzieło stworzenia to na pewno o nas!